Co to jest mesz?
Mesz (mash) to wysokoenergetyczny mokry posiłek podawany na ciepło. Tradycyjny mesz, który był przygotowywany w stadninach, składa się z otrąb pszennych, owsa i siemienia lnianego.
Jak przygotować mesz?
Przygotowanie tradycyjnego meszu to długotrwały proces. Do litra wody należy wsypać ok 200 g siemienia i zagotować. Po ok 15 minutach należy dosypać 1g owsa i dolać litr wrzącej wody oraz posolić. Następnie dodajemy 2 kg otrąb pszennych i mieszamy. Tak przygotowany mesz zawijamy w koc na 3-4 godziny. Podajemy lekko ciepły.
Mesz – gotowa mieszanka paszowa
Na rynku większość firm produkujących pasze pełnoporcjowe ma w swojej ofercie gotowy mesz (m.in. Eggersmann, Hippolyt, Hartog, Pro Linen, Sukces, Nuba, Spillers, Saracen, Hoveler, Agrobos). Wystarczy zalać go ciepłą wodą na ok 10-15 min przed podaniem. Analizując składy podzieliłabym jej na dwie kategorie:
- klasyczny mesz bazujący na otrębach pszennych i ziarnie zbóż z dodatkiem siemienia lnianego i innych produktów, takich jak lucerna, warzywa, zioła;
- mesz niskoskrobiowy bez ziaren zbóż, którego bazowym składnikiem jest siemię lniane ewentualnie słonecznik albo wysłodki i do tego inne komponenty paszowe typu łuska owsa, łuska soi, lucerna, wytłoki, zioła;
W pierwszym przypadku udział skrobi i cukru wynosi ok 30%, białka 10-12%, tłuszczu ok 5%, włókna ok 8%.
W drugim przypadku udział włókna wynosi 10-30%, białka ok 12-14% i tłuszczu nawet do 15% , a skrobi 10-15%
Na podstawie składu, znając zapotrzebowanie konia na energię oraz jego problemy zdrowotne oraz uwzględniając dotychczasową dietę, można bez problemu dokonać wyboru.
Czy warto podawać mesz?
Po pierwsze należy zastanowić się w jakim celu chcemy podać mesz? Jako dodatkowy posiłek zimą, zamiast posiłku głównego (np. kolacji), czy jako posiłek regeneracyjny po zabiegach medycznych, w trakcie rekonwalescencji?
Po drugie musimy ustalić, czy koń faktycznie ma zwiększone zapotrzebowanie na kalorie.
Po trzecie należy przeanalizować dotychczasową dietę. Jeśli koń dostaje na co dzień paszę zawierającą 30-40% skrobi i cukru (musli bazujące na ziarnie zbóż, lub pasze gospodarskie – owies, jęczmień, kukurydza) w ilości 2-3 kg dziennie to podanie jednego posiłku pod postacią meszu nie powinno wpłynąć na stan mikroflory bakteryjnej, pod warunkiem, że nie robimy tego “z doskoku”.
Jeśli dieta konia oparta jest na paszy wysoko włóknistej, to podanie innego typu jedzenia w sporej dawce spowoduje zaburzenia w mikrobiocie. Dlatego wg mnie wątpliwym jest twierdzenie, że tradycyjny mesz podawany 2 w tygodniu ma działanie prozdrowotne zapobiegając kolkom i ułatwiające wypróżnienie. Jest to raczej efekt związany z podrażnieniem śluzówki jelita, wynikający z nagłego podania nowego jedzenia, do którego koń nie jest przyzwyczajony. Duża dawka skrobi zadana w takim posiłku, nie zostanie strawiona w jelicie cienkim, a przedostając się do jelita grubego, powoduje jego zakwaszenie i obumieranie bakterii odpowiedzialnych za proces fermentacji włókna.
Jeśli chcemy podać mesz jako zimowy posiłek dla “rozgrzania” konia musimy wiedzieć, że konie do procesu termoregulacji potrzebują włókna. Włókno (węglowodany strukturalne) jest rozkładane w procesie fermentacji w jelicie grubym do lotnych kwasów tłuszczowych. To one są paliwem dla konia. Jeśli chcemy rozgrzać konia, to dodajmy więcej włókna.
Najszybszym i najtańszym rozwiązaniem jest zadawanie większej ilości siana. Jeśli koń nie jest w stanie uzyskać dodatkowej energii z siana, wtedy rozważmy podanie innych źródeł włókna w paszy treściwej. W takim przypadku warto wybrać gotowe pasze pełnoporcjowe (musli i granulaty) o wysokiej zawartości włókna, włączyć bardziej kaloryczne sieczki z lucerny oraz oleje lub siemię lniane, które ma wiele zalet i jest podawane po uprzednim zalaniu wrzątkiem lub zagotowaniu.
Jeśli koń potrzebuje posiłku na mokro ze względu na wiek (problemy dentystyczne) możemy podawać wysłodki lub trawokulki.
Podawanie posiłku wysokoskrobiowego, jakim jest tradycyjny mesz, nie jest dobrym rozwiązaniem, kiedy codzienna dieta konia oparta jest na paszy objętościowej z niską zawartością skrobi i cukru. Dotyczy to koni ochwatowych, z syndromem metabolicznym czy wrzodowych.
Dieta takich koni powinna być z niską zawartości cukru i skrobi (poniżej 10%), a z większą ilością tłuszczu pochodzącego np. z nasion roślin oleistych (siemię, słonecznik) oraz ze zwiększonym udziałem witaminy E, która jest silnym antyoksydantem. Witaminy E i A są deficytowe w zimowej diecie – brakuje ich w sianie, dlatego zimą należy bezwzględnie suplementować konie.
Innym źródłem włókna jest marchew (należy do pasz objętościowych soczystych) . Marchew zawiera beta-karoten który jest syntetyzowany do witaminy A, ale ze względu na sporą zawartość cukru nie jest polecana koniom z insulinoopornością lub otyłym.
Konie otyłe też nie potrzebują meszu. Zima to dla nich doskonały czas, aby zrzucić zbędne kilogramy. Konie otyłe powinny mieć kontrolowany dostęp do paszy – siano zadawane w odpowiedniej ilości w siatkach, oraz ograniczenie pasz bazujących na ziarnie i lucernie. Aby zapewnić odpowiednią ilość mikro i makroelementów oraz witamin dobrym rozwiązaniem jest podawanie koncentratów – paszy typu balancer.
Tradycyjny mesz bazujący na otrębach pszennych i owsie jest źle zbilansowanym posiłkiem – zawiera 10x więcej fosforu niż wapnia i w szczególności nie nadaje się do zadawania młodym, rosnącym koniom (prawidłowy bilans wapnia do fosforu dla dorosłego konia to 2:1).
Kiedy podawać mesz?
Tradycyjny mesz można włączyć koniom, które potrzebują dodatkowego posiłku regeneracyjnego, bo są w ciężkim treningu, wyjeżdżają na zawody, są w trakcie rekonwalescencji, muszą przybrać na masie, mają kłopoty z utrzymaniem masy ciała zimą, a ich posiłki treściwe są oparte na ziarnie zbóż.
Mesz niskoskrobiowy, oparty na siemieniu, otrębach ryżowych, wysłodkach, można podać jako dodatkowy posiłek koniom wrzodowym, które mają problem z utrzymaniem masy ciała.
Mesz z pewnością jest smakowitym urozmaiceniem diety i łatwo w nim “przemycić” leki. Mesz bazujący na siemieniu lnianym jest też podawany po różnego rodzaju zabiegach weterynaryjnych związanych z sedacją.
Siemię lniane ze względu na właściwości śluzowe powleka nabłonek jelit, zapobiegając stanom zapalnym. Siemię to źródło aminokwasów, błonnika i wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3. Duża zawartość błonnika reguluje wypróżnianie i pozytywnie wpływa na mikrobiom jelita grubego. Pamiętajmy że siemię to prebiotyk.
Decydując się na podanie meszu, który ma być posiłkiem prozdrowotnym należy zastanowić się czy chcemy podawać produkt gotowy, wysoko przetworzony (niestety siemię lniane pod postacią makucha albo zmielone i długo przechowywane ulega jełczeniu i traci swoje właściwości), czy może lepiej samemu zmielić siemię lub podawać zaparzone ziarno, jako stały element diety w ilości 30 g/dzień.
Podsumowując
Decydując się na podawanie meszu należy zastanowić się nad celowością takiego sposobu karmienia. Jeśli wydaje się nam, że zrobimy koniowi dobrze podając mu dodatkowy ciepły posiłek w mroźną lub deszczową i wietrzną pogodę, to znowu go antropomorfizujemy – przepisujemy ludzkie potrzeby – “ciepły kocyk i herbatka”. To samo dotyczy zamykania konia w ciepłej stajni na wiele godzin bez możliwości ruchu.
English version: The Benefits of Feeding Horse Mash: A Nutritious and Energizing Meal